2020-07-20 poniedziałek do 2020-08-25 sobota
W dniu 49 przyjechała Ewa, skorzystaliśmy z ładnej pogody i natychmiast ruszyliśmy do Stepnicy. Po drodze kółeczko koło Skolwina.
Stocznia na terenie zlikwidowanej huty, budująca morskie statki i niewielka przystań…
Dalej trasa objęła Wapnicę, Rybaczówkę w Karsiborze, Nowe i Stare Warpno i Lubczynę. Pogoda zmienna ale ogólnie wreszcie jest słonecznie i ciepło.
W Nowym Warpnie spotkałem się na sympatycznej rozmowie z burmistrzem Jarosławem Burbą, który patronuje różnym żeglarskim przedsięwzięciom. Może za kilka miesięcy pojawi się efekt tej rozmowy.
Wizyta w Lubczynie to przede wszystkim spotkanie Zbyszka ze Zbąszynia, który przyjął od nas cumy, a potem ujawnił się jako czytelnik tej strony. Jego sympatyczna małżonka gości nas na ich jachcie, wcześniej spędzamy chwile “w ogródku”, czyli przy naszym stoliku pod namiotem kokpitowym.
Ostatni dzień to przejście przez Dąbie i Świętą na Gocław. Flauta, piękna panorama Szczecina, kąpiel w jeziorze, a przede wszystkim niesamowite wrażenia z żeglugi między szuwarami i drzewami. Ewa zachwyca się “Zakątkami żeglarskimi”. Nie możemy się zatrzymać, Intercity nie poczeka.