Niedaleko do marzenia
Całe lata żeglując po Baltyku spoglądałem na biale klify wyspy Møn. Wabił port w Klintholmie, lecz wabił bezskutecznie, choć czasem ażby się prosiło wytchnąć trochę po sztormowym trawersowniu Arkony. Niestety reguły uprawiania żeglarstwa w peerelu skutecznie to uniemożliwiały, płynąc w rejs „krajowy” przekraczanie obcych wód terytorialnych było ściśle zakazane. A żeglując ku Kanałowi Kilońskiemu na ogół nie mieliśmy duńskich wiz i dewiz.
Zmieniło się to po zniesieniu wiz i uznaniu prawa każdego do posiadania polskiego paszportu w domu, a stało całkiem proste od kiedy jesteśmy w Strefie Schengen.
Dania, nasz bałtycki sąsiad, jest rajem dla żeglarzy, których styl to pływanie „pośpiechem się brzydząc”. Pływając na swoim i za swoje można niemal w 100 procentach żeglować po dżentelmeńsku: wyłącznie z wiatrem i na foku. Bezmyślnie złośliwi nazwą to jachtingiem, dowcipni żeglarstwem sportowym (co tłumaczy się „s portu do portu”). A ja powiem, że to ideał żeglowania rodzinnego, rekreacyjnego, dla rodzin z dziećmi, emerytów, którzy już swoje w życiu zdążyli udowodnić i teraz chcą się cieszyć morzem i spokojem.
Interesujący mnie rejon, to najbliższy polskim żeglarzom, oprócz Bornholmu, fragment Danii. Wystarczy powiedzieć, że od Świnoujścia dzieli Klintholm zaledwie około 90 mil morskich, co prawda z koniecznością obejścia naszego „bałtyckiego Hornu”: Arkony.
Póki jesteśmy w strefie Schengen ewentualną złą pogodę można przeczekać w Sassnitz albo Glöwe, skąd jest do Klintholmu już tylko około 60 mil. Można też przejść przez Mały Zalew (Kleineshaff) i Pianę (Peene), a wtedy od Wolgastu i Peenemünde jest już tylko 40 milowy przeskok morzem.
Cała wakacyjna wyprawa może odbywać się wyłącznie krótkimi dziennymi przeskokami od portu do portu, od śniadania do późnego obiadu, czasem kolacji, po wodach osłoniętych od fal, między przystaniami, gdzie wszystko jest nastawione na zapewnienie komfortu i bezpieczeństwa żeglarzom.
Duńskie Morze Południowe to wyspiarski region tego kraju położony najdalej na południe. Dużo zieleni, białe skały kredowe wznoszące się ponad niebieskim morzem i fakt, że region południowy jest najdalej na południe wysuniętą częścią Danii – to spowodowało, że obszar ten nazywany jest Morzem Południowym. Morze i plaże uznaje się za najczystsze w Europie, ale turyści przyjeżdżają także dlatego, że w okolicy można sporo zwiedzić. Region obejmuje wody położone na południe od głównych wysp: Zelandii i Fioni. Część zachodnia to obszar między Jutlandią i wyspami Fionia, Ærø i Langeland. Część wschodnią ograniczają Zelandia Południowa i wyspy Lolland, Falster oraz Møn. Inne większe wyspy to: Askø, Lilleø Enehøje, Fejø, Femø, Rommerholm, Vejlø.
Mnie przede wszystkim pociąga samo określenie: DUŃSKIE MORZE POŁUDNIOWE. A nie od rzeczy jest „wczasowy” charakter pływania, dostosowany do wymagań naszych żon. Ważnym argumentem jest łatwość wymiany załóg – jacht jest w rejsie tygodni sześć lub siedem, a ja dysponuję tylko dwoma lub trzema tygodniami urlopu.
Jest to wymarzony teren dla morskich debiutantów (patrz Pierwszy Morski Rejs Skippera), łatwo jest także zawieźć z Mazur mieczówkę i wodować ją gdzieś w Niemczech wschodnich lub nawet samej Danii.
Tekst był publikowany po raz pierwszy latem 2017 w SSI Jerzego Kulińskiego ( http://www.kulinski.navsim.pl ), został nieco poprawiony.
Głównym, choć nie jedynym, adresatem opracowania są żeglarze, uprawiający turystykę na małych jachtach. Aczkolwiek starałem się weryfikować podawane informacje, nie jestem w stanie gwarantować za ich niezmienność i co za tym idzie aktualność. A już szczególnie wszelkie informacje żeglugowe są jedynie osobistymi wskazówkami i nie mogą być podstawą prowadzenia nawigacji. Bezwzględnie należy posługiwać się aktualnymi pomocami nawigacyjnymi!
Artykuł powstał na podstawie obserwacji z rodzinnych rejsów, wzbogaconych ogólnie dostępnymi w Internecie informacjami, z natury rzeczy więc nie może sobie rościć pretensji, aby być w pełni wiarygodnym źródłem informacji. Jest to przewodnik autorski, zaś autor ma nadzieję, że zachęci to licznych żeglarzy z Polski do odwiedzania tego przyjaznego gościom akwenu.
Dania to kraj setek (dosłownie!) przystani i portów. Wzdłuż wybrzeża Danii liczącego około 7 300 kilometrów jest ponad 500 małych i dużych przystani dla jachtów, a także 500 wysp, do których również można przybijać. Porównajmy tylko z Polską: ok. 500 km i ok. 80 przystani), a linia brzegowa… ehh. Jeden rzut oka na mapę morską wystarczy, by się zorientować, że tu zawsze jest blisko do jakiejś przystani. W każdej z nich mamy zapewnione podstawowe usługi: woda bieżąca, prąd, toalety, prysznice i sklepik. A w większości dużych przystani także kawiarnie, restauracje, puby, stacje paliw, informacja turystyczna i wypożyczalnie rowerów. Niektóre przystanie to praktycznie porty ze wszystkimi urządzeniami, dźwigami, rampami itd.
Niezależnie od postoju w portach, żeglarze znajdą na duńskich wodach mnóstwo dogodnych miejsc do rzucenia kotwicy. Obszary te są dokładnie oznakowane i zawsze można znaleźć niedaleko jakąś spokojną przystań.
Duński Związek Żeglarski (Dansk Sejlunion) rozstawił żółte boje (około 150 sztuk), oznakowane czarnymi literami DS, które są zarezerwowane dla członków zrzeszonych w związku klubów. Cumując przy takiej boi, trzeba mieć postawioną banderkę związkową.
W wydanym przez Związek informatorze „Tursejlerhåndbogen” można znaleźć niezbędne wskazówki oraz rozmieszczenie boj. Czyż nie jest to właściwy przykład działania organizacji żeglarskiej? Tak, wiem, na polskim wybrzeżu nie ma miejsc nadających się do takich noclegów…
Uwaga: bardzo podobne boje oznakowane literami FV są dostepne wyłącznie służbom państwowym i nie wolno do nich dochodzić.
Powszechnie w Danii obowiązuje pewna etykieta cumowania w portach. W razie oznakowania miejsc postojowych zieloną tabliczką – można z nich korzystać, tabliczka czerwona oznacza, że miejsce jest zajęte. W portach miejsc przeznaczonych dla gości jest zazwyczaj zbyt mało. Powszechne jest więc cumowanie longside, przy czym należy starać się ustawiać przy sobie jachty podobnej wielkości. Wyłożenie odbijaczy na zewnętrzną burtę oznacza komunikat: „zapraszam do mnie”, zapobiegając zbędnym wątpliwościom przybywających później od nas.
W Danii można wyczarterować jachty różnego rodzaju i wielkości, żaglowe i motorowe. Łodzie, wypożyczane zazwyczaj na tygodniowe okresy, wyposażone są we wszelki niezbędny sprzęt asekuracyjny, nawigacyjny, kuchenny itd. Tygodniowy koszt wynajęcia żaglówki wynosił w minionych latach od 4600 do 17 000 DKK, łodzi motorowej od 4300 do 9000 DKK, jachtu motorowego od 5200 do 17 000 DKK. Ceny mogą różnić się w zależności od sezonu i wielkości łodzi. Zgodnie z duńskim prawem wszystkie wynajmowane łodzie muszą mieć certyfikat Sofartsstyrelsen (Państwowa Inspekcja Żeglugowa) i przed podpisaniem umowy o wynajmie trzeba się upewnić, czy dana łódź ma taki certyfikat. Na łodzi musi też być tyle kamizelek ratunkowych, ilu jest pasażerów. Nie są wymagane żadne certyfikaty ani patenty, natomiast czarterujący będzie oczekiwał wykazania się realnymi umiejętnościami prowadzenia jachtu.
Duńskie telefony alarmowe
UWAGA: NUMER KIERUNKOWY DO DANI JEST 00 45 (czyli +45)
Pogotowie ratunkowe +45 70 11 07 07
Policja +45 114
Telefon alarmowy +45 112
Informacja turystyczna +45 58 19 53 74
Wymowa duńska
W Danii praktycznie z każdym można porozumieć się po angielsku. Język duński jest dość trudny, dla entuzjastów chcących spróbować odczytywać poprawnie nazwy, czy tabliczki informacyjne, zamieszczam informacje o wymowie duńskiej. Ja się poddałem.
Wymowa duńskich spółgłosek:
b wymawiamy jak polskie (b), lub jak polskie (w),
c wymawiamy – jak polskie (s), jak polskie (k), zwykle w słowach zapożyczonych z języka angielskiego. W wyrażeniach zapożyczonych, rozpoczynających się na ch, np. chokolade (czekolada),
ch wymawiamy jak (sj),
d wymawiamy twardo, np. dansk (duński), dig (ciebie), dag (dzień) lub miękko, np. hedde (nazywać się), bede (prosić), god (dobry),
f wymawiamy zawsze jak polskie (f),
g wymawiamy jak polskie (g), np. gå (iść) lub jak polskie (j), np. læge (lekarz), sælge (sprzedawać) albo jak polskie (ł), np. duge (tydzień),
h wymawiamy zawsze jak polskie (h), np. hus (dom), ale gdy po h występuje litera v, wówczas h jest nieme, np. hvor (gdzie),
j wymawiamy jak polskie (j), np. jeg (ja), albo jak (dj), np. job (praca) (w wyrażeniach zapożyczonych w języka angielskiego),
k wymawiamy zawsze jak polskie (k), np. kaffe (kawa),
l wymawiamy zawsze jak polskie (l), np. lille (mały),
m wymawiamy zawsze jak polskie (m), np. mor (matka),
p wymawiamy zawsze jak polskie (p), np. på (na),
q wymawiamy zawsze jak polskie (k), np. quiz (quiz),
r jest dźwiękiem gardłowym. W języku duńskim nigdy nie wymawiamy r dokładnie tak jak w języku polskim. Wymawiamy je w sposób trochę zbliżony do polskiego (r), np. frokost (lunch), krone (korona) lub tak jakbyr nie było w wyrazie, np. ferie (ferie) – czyt. [fe-eje], bor (mieszkać) – czyt. [bo-o],
s wymawiamy prawie zawsze jak polskie (s), np. se (widzieć),
t wymawiamy miękko jak (t), np. tyve (dwadzieścia) lub twardo jak d, np. stor (duży),
v i w wymawiamy podobnie. Litera v występuje częściej w języku duńskim niż litera w
v wymawiamy jak (v), np. kvinde (kobieta) lub jak (ł), np. syv (siedem),
z wymawiamy jak polskie (s), np. zone (strefa),
Podwójne spółgłoski wymawia się razem, np. sytten (siedemnaście), hedde (nazywać się).
Wymowa duńskich samogłosek:
Niestety nie ma prostych zasad wymowy samogłosek w języku duńskim. Różnice są często bardzo subtelne, a także zależne od regionu Danii. Poniżej przedstawione są jedynie podstawowe reguły wymowy samogłosek:
a wymawiamy jak polskie (a), np. far (ojciec) albo jak polskie (e), np. mand (człowiek/mężczyzna) lub jak otwarte (a), np. gade (ulica),
e – w wymowie E istnieje bardzo wiele subtelnych różnic (bez znajomości języka duńskiego nie sposób ich uchwycić) – jak polskie (i) tylko w słowie: de (oni) albo jak (e), np. hest (koń), sende (wysyłać) lub jak (a), np. jeg (ja),
i wymawiamy jak polskie (i), np. fordi (ponieważ) albo jak polskie (e), np. kvinde (kobieta), ikke (partykuła przecząca) lub jak polskie (a), np. mig (mnie),
o wymawiamy jak polskie (o), np. skole (szkoła) albo jak (å), np. ost (ser),
u wymawiamy jak polskie (u), np. uge (tydzień) albo jak (å), np. under (pod) bukser (spodnie),
y wymawiamy jak (y), np. ryge (palić), syv (siedem) albo jak (ø), np. stykke (sztuka).
Wymowa liter charakterystycznych dla języka duńskiego:
W języku duńskim występują litery Æ, Ø, Å. Istnieje kilka wariantów ich wymowy.
Æ wymawiamy jak (æ), np. sælge (sprzedawać) albo jak (a), np. træt (zmęczony),
Ø wymawiamy jak (ø), np. øre (ucho) albo jak (o), np. tøj (ubrania),
Å wymawiamy jak (å), np. blå (niebieski) albo jak jak (o), np. hånd (dłoń).
Kilka podstawowych słów
Ja tak
Nej nie
God morgen! Dzień dobry! (rano)
God dag! Dzień dobry! (po południu)
Davs! Cześć! (powitanie)
Hej, hej! Pa!
God aften! Dobry wieczór!
God nat! Dobranoc
Farvel! Do widzenia!
Tak Dziękuję
Meget tak Bardzo dziękuję
Venligst Proszę
Hvor meget? Ile kosztuje?
Pengeautomat Bankomat
Kreditkort Karta kredytowa
du betale Proszę wypłacić
0 nul
1 et
2 to
3 tre
4 fire
5 fem
6 seks
7 syv
8 otte
9 ni
10 ti
11 elleve
12 tolv
13 tretten
14 fjorten
15 femten
16 seksten
17 sytten
18 atten
19 nitten
20 tyve
21 enogtyve
22 toogtyve
23 treogtyve
24 fireogtyve
30 tredive
31 enogtredive
40 fyrre
41 enogfyrre
50 halvtreds
60 tres
70 halvfjerds
80 firs
90 halvfems
100 hundrede
200 tohundrede
201 tohundrede en
223 tohundrede treogtyve
500 femhundrede
1000 tusind/tusinde
2000 to tusind/to tu
Liczebniki duńskie
To osobny zupełnie problem. Ktoś kiedyś porównał to do słynnego austriackiego gadania. Tak właśnie, na pozór bez żadnego sensu, wyglądają duńskie liczebniki. To jakiś relikt dwudziestkowego systemu liczenia istniejącego także w języku francuskim i baskijskim, a przypisywanego Majom i Aztekom.
liczebnik | duńskie, w języku codziennym codzienne | dosłowne tłumaczenie na polski | duńskie, w języku bankowym |
10 | ti | dziesięć | ti |
20 | tyve | dwadzieścia | toti |
30 | tredive | trzydzieści | treti |
40 | fyrretyve | czterdzieści | firti |
50 | halvtredsindstyve | pół trzeciej dwudziestki | femti |
60 | tresinstyve | trzy dwudziestki | seksti |
70 | halvierdsindstyve | pół czwartej dwudziestki | syvti |
80 | firsyndstyve | cztery dwudziestki | otti |
90 | halvfemsindstyve | pół piątej dwudziestki | niti |
100 | hundrede | sto | hundrede |
Rowery
Rower to niezwykle popularny środek lokomocji w Danii. Najlepiej mieć oczywiście własne jachtowe “składaki”. Sieć bezpiecznych ścieżek rowerowych jest imponująca, a kierowcy wręcz wyczuleni na nie stwarzanie poczucia zagrożenia. Alternatywą jest wypożyczanie. Tu można skorzystać ze smartfonowej aplikacji. Najpopujarniejsza jest DONKEY REPUBLIC.
Ściągamy ją ze “sklepów” AppStore lub Sklep Play bezpłatnie. Potem trzeba ją dość intuicyjnie skonfigurować, podpiąć kartę kredytową i WIO. Do odblokowania roweru niezbedny jest włączony Bluetooth. Pamiętajmy, że kasa naliczana jest do chwili ZDANIA roweru. Koszt ok. 50 Dkk, za godzinę.
UWAGA: Internet telefoniczny w Danii dość często zrywa, trzeba być czujnym, by zaprzestać placenia na czas.
Na podobnych zasadach wypożyczamy elektryczne hulajnogi albo skutery.
Dojazd lądowy z Polski
Z racji niewielkiej odległości dojazd do Danii z Polski jest stosunkowo łatwy i tani. Z kilku miast polskich dostęne są loty tanimi liniami do Kopenhagi. Podobnie jest z regularnymi liniami autobusowymi prowadzącymi przez Niemcy i Jutlandię na wyspy, poprzez most w okolicach Kolding. Nomen omen z Trójmiasta kursuje linia „Becker” (idealnie dobrana do „Tequili”, która wszak jest „Beckerem27”). Pociągiem można dojechać bezpośrednio z Lubeki poprzez prom Puttgarden – RØdby lub ze Szwecji między Malmø i Kopenhagą.
Przejazd samochodem jest możliwy z kilku kierunków, niemal zawsze wymaga to pokonywania morza droga promową oraz mostów i tuneli, niestety często płatnych.
Trasa przez Niemcy i Jutlandię: Ze Świecka prosto na Ring berliński, potem na Hamburg, nastepnie przez samym Hamburgiem zjazdem nr 6 na drogę B404 na Kiel i tam po pewnym czasie zmienia sie ona w autostradę i drogę B205. Potem to juz latwo: Flensburg, Kolding (most na Fionię jest bezpłatny), Odense. Uwaga: W Danii nie ma stacji autogazu, więc ostatnia okazja jest we Flensburgu zaraz po wjeździe do miasta po prawej stronie przy serwisie Renault.
Podróż przez duńskie mosty
Przez cieśninę Wielki Bełt (z Zelandii na Fionię)
Latem 1998 roku otwarto most, łączący miasto Nyborg na wyspie Fionii z miastem Korsør na Zelandii.
Ceny w jedną stronę – 2017 rok: samochód osobowy do 6 m: 34 Euro, samochód z przyczepą ponad 6m: 51 Euro .
Informacja: http://www.storebaelt.dk/english/toll-charges
Połączenie między Danią i Szwecją przez cieśninę Sund
1 lipca 2000 roku otwarto połączenie pomiędzy Danią i Szwecją, o łącznej długości 16 kilometrów, składające się z mostu i tunelu dla samochodów i pociągów. Wraz z otwarciem nowego połączenia podróż z centrum Kopenhagi do centrum Malmo (z przystankiem na lotnisku Kastrup) trwa 30 min. i kosztuje (2013 rok) 72 DKK, czas podróży do Sztokholmu wynosi 4,5 godz.
Ceny w jedną stronę – 2013 rok: samochód osobowy do 6m: 45 Euro samochód z przyczepą 90 Euro motor: 23 Euro.
Informacja: http://www.oresundsbron.com
Połączenie promowe Fehmarn- Dania (Puttgarden – RØdby)
Promy kolejowo-samochodowe kursują całą dobę co pół godziny. UWAGA: Ceny bardzo silnie zależą od sposobu zakupu biletów. Realnie z pewnością zapłacimy wyraźnie więcej, niż pozornie obiecują reklamy.
Cennik: https://www.scandlines.pl/produkty-i-ceny/produkty-i-ceny/puttgarden-rodby.aspx
Osobiście wypraktykowałem, że najkorzystniejsza jest wymiana samochodem, co pozwala uniknąć pilnowania rozkładów jazdy i dźwigania bagażu. Robimy to tak, że jedna zmiana przyjeżdża np. na wyspę Fehmarn samochodem, a wtedy poprzednia wsiada do auta i odprowadza je do kraju. I tak dalej. Fehmarn wybieramy ze względu na czas i koszty podróży lądowej – odpadają bilety na prom, zaś samochód może obrócić w obie strony tego samego dnia, nie ma kumulacji dwóch załóg na jachcie).
Dojazd lotniczy
Lotnisko kopenhaskie, dokąd latamy z różnych miast polskich, nazywa się Kastrup. Dojazd kolejką z centrum Kopenhagi albo na przykład z mariny Dragør 15 minut autobusem linii 35.
Przygotowania do rejsu na przykladzie rejsu w sezonie 2017
Ten fragment można twórczo wykorzystać, chodzi o metodykę przygotowań.
Planowanie zaczęło się już na początku roku. Objęło ustalenie obszaru ekspoloracji na ten rok oraz dobranie składów kolejnych zmian i orientacyjne terminy. Mieliśmy już doświadczenia (same dobre) z eksploracji części zachodniej (w oparciu o Kolding), więc oczywiste było, że tym razem odwiedzimy część wschodnią.
Kolejno zajęliśmy się przygotowaniem nawigacyjnym, meteorologicznym, prowiantowym (część jedzenia ładowana jest już przed pierwszym etapem, żeby uniknąć wożenia lub zakupów po wysokich duńskich cenach). Lista prowiantowa była dyskutowana, korzystam tu ze zmyślnego arkusza excelowskiego, który „oblicza” i drukuje poszczególne partie zakupów (patrz: Tworzenie listy prowiantowej ).
Po za tym szukanie informacji w Internecie o atrakcjach turystycznych i o historii Danii, no i lektura obowiązkowa: przewodniki Kulińskiego.
„Zakamarki Zachodniego Bałtyku” (Kartuzy 2005),
„Sund – przewodnik dla żeglarzy”, (Kartuzy 1998),
„Wybrane porty Bałtyku – przewodnik dla żeglarzy” – (Kartuzy, 2002).
Pomimo iż daty wydania są dość dawne, ich wartość się nie zdezaktualizowała, po prostu tempo zmian w Danii nie jest tak ogromne jak w “Polsce w ruinie”.
Pogoda, prognozy
Na obszarze Danii panuje klimat umiarkowany ciepły typu morskiego. Zimy są krótkie i łagodne, zaś lata – dość chłodne, z dużą ilością opadów. Wynika to z wpływu dominujących zachodnich cyrkulacji oceanicznych oraz pośrednio ciepłego Prądu Zatokowego. Średnia temperatura w styczniu wynosi od -0,5 do +0,5 °C, a w lipcu od +16 do +17 °C. Opady są równomierne w ciągu całego roku, z nieznacznie większymi ilościami w miesiącach jesieni. Przeciętny roczny opad to około 610 mm. Najbardziej deszczowe miesiące są zwykle od lipca do października.
Dla komfortowego i bezpiecznego żeglowania fundamentalną sprawą jest posiadanie maksymalnie trafnej i aktualnej prognozy. Z doświadczenia autora wynika, że prognozy na najbliższą dobę mają wysoki stopie sprawdzalności. Pamietać jednak trzeba o wpływie warunków lokalnych oraz o tym, że precyzja prognozy w dynamicznych burzowych okresach może być niewystarczająca. A więc tradycyjna „mazurska” obserwacja nieba i wiatru jest niezbędna.
W Internecie dostępne jest mnóstwo różnorakich prognoz. Warto korzystać z kilku różnych porównując je, przy czym pamiętać należy, że różne ośrodki i tak korzystają z tych samych danych i często z tych samych modeli matematycznych.
Jestem zwolennikiem korzystania w prognoz „lokalnych”, których obszar jest najbliższy i najważniejszy oraz najlepiej znany dla autorów.
I tak w Danii zalecam korzystanie z prognozy duńskiej dostępnej na stronie http://www.dmi.dk oraz norweskiej, dostępnej na stronie http://www.yr.no – dla niej jest także darmowa aplikacja na Androida.
Pomoce nawigacyjne
Korzystam z dwóch egzemplarzy Navionicsa na Androida, na dwóch smartfonach. Jest na jachcie też „pancerny” laptop z Open CPN, Smartfony są ładowane z sieci 230V, albo z gniazd zapalniczki zabudowanych w mesie. Od tego roku jest jeszcze przenośne gniazdo zapalniczki, do awaryjnego podłączenia bezpośrednio na akumulatora w razie gdyby sieć jachtowa szwankowała. Po za tym dwa ręczne GPS, komplet niemieckich map papierowych, Admirality List of Ligts vol. C, namiernik ręczny, cyrkiel, ekierki i ołówek.
Oprócz oficjalnych map i publikacji żeglarze mogą skorzystać z różnych przewodników i poradników. Żeglarz-amator musi mieć szczegółowe przewodniki i mapy wód, na które się wybiera, a przynajmniej wiedzieć, gdzie może je dostać. Duńskie wody i przystanie są dokładnie przedstawione na oficjalnych mapach i w publikacjach wydawanych przez państwową instytucję Kort-og Matrikelstyrelsen. Opisy przystani i różne poradniki dla żeglarzy publikowane są również przez Duński Związek Żeglarski i inne wydawnictwa. Duńskie mapy morskie i poradniki dla żeglarzy można dostać w większych księgarniach Danii, a także w sklepach żeglarskich krajów sąsiednich. Mapy te sporządzane są zgodnie z międzynarodowymi standardami i aktualizowane. Aktualizacje tygodniowe można uzyskać na stronie internetowej Kortog Matrikelstyrelsen www.kms.dk natomiast miesięczne publikowane są jako dodatek do „Sofarende” („Wiadomości żeglarskie”). Użyteczne i aktualne informacje o duńskich przystaniach można znaleźć na następujących stronach: http://www.sejlerens.com ; http://www.danskehavnelods.dk , http://www.marinaguide.dk. Oczywiście strony te dodałem do „ulubionych” na laptopie, te informatory, które się da lokuję także na smartfonie.
W szczególności polecam „locyjki” Jerzego Kulińskiego, lista dotycząca omawianego obszaru powyżej.
Duński Związek Żeglarski:
Dansk Sejlunion (Duński Związek Żeglarski), http://www.sejlsport.dk , Brøndby Stadion 20, 2605 Brøndby, Dania. tel. +45 88 20 70 00.
Jest to organizacja zajmująca się realną pomocą żeglarzom. Zrzesza około 270 klubów, posiada około 100 szkół żeglarskich dla dorosłych, gdzie dobrowolnie (nie „dla patentu”) można nauczyć się żeglować. Cytując stronę: „Czy to jest drogie? – Nauka jest bardzo tania, gdy odbywa się w klubie jachtowym. (….) Koszty wahają się zależnie od klubu, ale zazwyczaj wynoszą około (….). Poza tym należy zainwestować w kamizelkę ratunkową i sztormiak”.
Związek oferuje swoim członkom różnorakie korzyści, od rabatów na linie promowe, poprzez ułatwienia w zawieraniu umów ubezpieczenia, po porady prawne.
Źródła zewnętrzne
O ile nie podałem innego źródła, korzystam z mapek, opisów zawartych w internetowych wydawnictwach http://www.sejlerens.com/de http://www.danskehavnelods.dk oraz http://marinaguide.dk/ a także z aplikacji nawigacyjnej Navionics na Androida.
Legenda do planików portów
Ikonki usług portowych