Starsi czytelnicy znów po samym tytule wiedzą wszystko!
Dziesięć lat temu odszedł Jan Tadeusz Stanisławski, Profesor Mniemanologii Stosowanej:
“Mamy pewne mniemania o sobie. Moje mniemania niekoniecznie muszą się zgadzać z pańskimi mniemaniami na mój temat, a moje – z pańskimi na pański temat. Następuje styk mniemalny, czyli zderzenie wyobrażeń i obraza gotowa. Chcąc sobie coś udowodnić, zaczynamy od zwrotu: – „Ja panu pokażę!”. Obraźliwość staje się w ten sposób motorem postępu: pokazując sobie coś nawzajem, być może osiągniemy coś nowego. Kiedy się jedzie samochodem, zakłada się z góry złośliwe działanie przedmiotów martwych i istot żywych. Jest to tak zwane domniemanie złośliwości. Podejrzewamy o złośliwość wszystkich, poza sobą.”[1]
Ten cytat pozostawię refleksji Czytelników, teraz śpieszę uspokoić oburzonych, zanim stykniemy się mniemalnie. Świadomie ZAMIENIŁEM kolejność świąt w moim tytule, wobec oryginalnego tytułu Pana Profesora.
Teza:
Zamieniłem, bo z punktu widzenia żeglarza ta wyższość Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy jest niewątpliwa.
Fot. Michał Kułakowski
Dowód:
Rozpatrzmy dajmy na to takiego Szymona Kuczyńskiego jako przypadek kliniczny. Rzeczony Kuczyński pędzi przez „Ryczące Czterdziestki” jakby go ktoś gonił. Wypłynął w sierpniu z Anglii, dziś, po siedemnastu tygodniach, jest niemal w połowie drogi – gdy będziecie czytać ten tekst zapewne właśnie minie połówkę długiej drogi. Inni, na dwukrotnie większych jachtach zapewne „walczyliby” jeszcze gdzieś na Indyjskim, o ile wcześniej nie uznaliby tamtego oceanu za niezbyt atrakcyjny. W ich przypadku analiza jakości świąt nie ma istotnego znaczenia, możemy wrócić do J.T. Stanisławskiego. Ale… trzymając się casusu Kuczyńskiego: Otóż rzeczony Kuczyński, mimo rozwijania II prędkości kosmicznej, jednak wyczerpuje stopniowo zapasy. Światowe agencje obiegła niedawno dramatyczna wiadomość o stuprocentowym zużyciu czekolady na „Puffinie”, co jeszcze bardziej dodaje mu prędkości.
Stan na 19 grudnia rano
Wcześniej jednak skończyły się JAJKA! No i jak taki Kuczyński ma pomalować pisanki?! A bez pisanek Święta Wielkanocne nijakiej mocy urzędowej nie mają. W roku 2018 rzeczony Kuczyński ważnych urzędowo Świąt Wielkiej Nocy mieć nie będzie, do żadnego czynnego sklepu z jajkami, nawet zgodnie z kalendarzem prawosławnym, zdążyć „Puffinem” mimo niewątpliwego pospiechu nie może.
A z Bożym Narodzeniem jest zupełnie inaczej. Sztab brzegowy zapewne przygotował choinkę – o rozmiarach proporcjonalnych do wielkości „Puffina”, prosto rozkładaną i skromnie, acz gustownie udekorowaną. Taka dajmy na to choineczka nie wymaga energii elektrycznej do chłodzenia, ani podgrzewania, nie wymaga wody do podlewania, nie wymaga nic. A ponieważ jest malutka, to i hamulcem aerodynamicznym po rozłożeniu się nie stanie. Niesie tylko serdeczne myśli wszystkich, co pozostali na lądzie.
W ten sposób Święta Bożego Narodzenia mogą być obchodzone prawidłowo, nawet na południe od zamieszkałego świata, wykazując swą wyższość nad Świętami Wielkiej Nocy.
Quod erat demonstrandum.
Konkluzja:
A śnieg ktoś zapyta? Nie! Tego rzeczonemu Kuczyńskiemu nie życzymy. Zresztą i u nas na śnieg szanse niewielkie.
Szymonowi życzmy nadal dobrych wiatrów, resztę załatwi sam.
Zmieści się!
Ponieważ najprawdopodobniej nie pojawię się tu przed końcem roku, a na pewno przed Świętami , więc chciałbym życzyć wszystkim Czytelnikom i, przede wszystkim Szanownemu Don Jorge, spokojnych, pogodnych Świąt, a Nowym 20168 Roku zdrowia, realizacji planów i braku styków mniemalnych. Żeglowania przy dobrych wiatrach i w szelkach!
I to by było na tyle…
19 grudnia 2017
[1] Za: Janusz R. Kowalczyk portal culture.pl