Długo zastanawiałem się, czy ta strona powinna być „wyłącznie żeglarska”. Doszedłem do wniosku, że jednak niekoniecznie. Życie nie składa się wyłącznie z żeglowania, choć żeglowanie jest życiem. Przez więcej niż pół roku muszę żyć na lądzie, pracować normalnie, mam telewizor, dostęp do prasy i Internetu. Obserwuję i myślę. Zastanawiam się nad światem. Lubię o tym mówić i czasem pisać. No to, czemu nie tu. W końcu to ja ustalam reguły.
A więc będą się pojawiać zapiski o świecie i o Polsce, ponieważ od 50 co najmniej lat interesuję się polityką, to „polityki” będzie tu zapewne najwięcej. Zresztą ktoś mądry powiedział kiedyś: „Wszystko jest polityką”. Czy nie Thomas Mann?
Z góry zapowiadam, że mam w nosie, co sobie ktoś pomyśli. Przyzwyczaiłem się, że jestem atakowany i z lewej i z prawej, a już przez „lewaków: i „prawaków” szczególnie. To moja osobista strona, w Polsce jest (jeszcze?) prawo do wolności poglądów i ich wypowiadania.
Pisze ten post w dniu szczególnym. Co prawda nie wiem, kiedy on będzie do przeczytania (kiedy uznam stronę za na tyle gotowa, by ją opublikować i kiedy załatwię tani hosting). Ale piszę to w dniu ciszy wyborczej przed wyborami parlamentarnymi 25 października, które z pewnością zmienią Polskę. A mogą wywrzeć istotny wpływ i na całą Europę – od Ukrainy i Mołdawii po Gibraltar.
Rokowania z mojego punktu widzenia są złe! Może być źle, bardzo źle albo katastrofalnie. Dziesięć lat i miesiąc minęło od chwili, kiedy następnego dnia po wyborach powiedziałem do S., że jest zupełnie nieistotne która partia ”popisu” jest pierwsza, a która druga, bo będzie tak samo. Zostałem nazwany idiotą i, po kilkunastu zaledwie dniach, musiałem odszczekać. To nie było to samo. Kaczyńscy nie zmienili się od roku 1992. A PiS to byli Kaczyńscy, precyzyjniej: Jarosław, a nie ogół członków, którzy wtedy zdawali się myśleć podobnie jak ja, choć głosowałem na PO.
Zrobiłem własną prognozę wyników na podstawie, pobieżnej niestety, analizy sposobów wykonania i dynamiki sondaży.
PiS | PO | Zj Lewica | Kukiz15 | PSL | KORWIN | RAZEM | Nowoczesna | Inni |
37% | 27% | 10% | 6% | 8% | 5% | 1% | 8% | 1% |
Ciekawe o ile się pomyliłem. W wyborach prezydenckich 2005 wyliczyłem sobie zwycięstwo Kaczyńskiego, mimo iż sondaże pokazywały prowadzenie Tuska do ostatniego opublikowanego. W drugiej turze wyborów prezydenckich w 2015 miałem błąd poniżej pół procenta. Ale łatwiej jest analizować drugą turę między dwoma kandydatami, niż tak bardzo niepewne wybory jak nadchodzące.
Widzę trzy możliwości:
– samodzielny rząd PiS (zrobią z nami co zechcą, o czym innym razem);
– koalicyjny (niekoniecznie większościowy) rząd oparty o PiS – będą tylko w stanie psuć, nic stworzyć;
– koalicja „wielu przeciw PiS oparta o PO – z wrogim prezydentem, bez przewagi w Senacie i słaba wewnętrznie, będzie administrować i gnić, broniąc się przed kolejnymi wnioskami nieufności.
Ehhhh… Można powiedzieć tak: właśnie przeżyliśmy najlepszy okres w ostatnich 400 latach historii Polski. Czas przeszły. Czy dokonany?