3. Noce na oceanie

Kolejna z moich najbardziej ulubionych piosenek.

Autorem i wykonawcą jest Jerzy Porębski. To absolutna gwiazda… polskiej piosenki… no właśnie, jakiej? Nie żeglarskiej, nie rybackiej. Może morskiej? Wszak teksty Porębskiego to gotowe reportaże z życia rybaków bałtyckich i dalekomorskich, z życia marynarzy i to takiego, którego dziś nie ma, choć morze się nie zmieniło. A więc to zapis historii. Historii, kiedy łączność ze światem zapewniały trudnoosiągalne połączenia telefoniczne poprzez Gdynia Radio i wydawany na powielaczu “Świerszczyk”, kiedy rejsy trwały po pól roku, kiedy jednym zaciągnięciem włoka na Agulhas Bank można było wydobyć kilkanaście  ton ryb. Czasy, gdy w załodze ktoś był “uchem”, gdy kobietom przywoziło się w prezencie rajstopy, a dzieciom kolorowe puszki po piwie.

Faktem jest jednak, że głównym audytorium Poręby są żeglarze i oni tez najczęściej podśpiewują niektóre z jego piosenek. Ja śpiewam mało popularną. Oto ona:

 

Noce na oceanie

Słowa i muzyka: Jerzy Porębski

 

Noce na oceanie,

Noce na Agulhas Bank…

Tylko wiatr z Indyjskiego słonawe fale gna.

Rejs, długi rejs trwa…

 

Jęczą liny stalowe na bębnach

Wejdzie z siecią na pokład noc ciemna,

Żywe srebro i złoto na pokładzie drga,

Już minęły miesiące dwa.

 

Znowu wachta, godziny niespania,

Statek morzu i niebu się kłania

I ten księżyc na niebie – nocnej wachty stróż,

Czas na północ wracać już..

 

Noce na oceanie,

Noce na Agulhas Bank…

Tylko wiatr z Indyjskiego słonawe fale gna,

Rejs, długi rejs trwa…

 

Noce na oceanie,

Noce na Agulhas Bank…

Tam wysoko na mostku światła lśnią,

Daleko…, daleko… mój dom...

 

Tak śpiewa sam Autor

A oto tekst do pobrania w Wordzie, niestety nie dysponuję chwytami na gitarę.

Noce na oceanie